W tym odcinku porozmawiamy o nauce improwizowania. Odpowiemy na pytania: czy improwizacji w ogóle można się nauczyć, jeśli tak to w jaki sposób i na co należałoby zwrócić uwagę. Ostatecznie przejdziemy do clou odcinka, czyli mojej wizji 6 etapów zgłębiania sztuki improwizacji. Etapów, które jednocześnie wyznaczają skuteczną i efektywną ścieżkę nauki tejże dziedziny. Do dzieła!
Podsumowując
Nauczanie improwizacji dzielę na sześć etapów:
- Wdrożenie
Gdy powinniśmy w ogóle przekonać się, że improwizacja to nie jest mistyczny temat zarezerwowany wyłącznie dla muzycznych geniuszy, ale fajna dziedzina sztuki, której możemy się nauczyć pracując nad różnymi narzędziami, np. właśnie pentatoniką. - Pierwsze narzędzia
Po pierwszych doświadczeniach warto rozbudować posiadane przez nas narzędzia o kolejne stopnie zrozumienia, np. ucząc się pentatoniki na całym gryfie, ćwicząc zarówno mollową, jak i durową, dodając elementy charakterystyczne dla bluesa oraz poznając pierwsze zagrywki - Pierwsza teoria
Dopiero na tym etapie, powinniśmy działać “metodycznie”, poznając podstawy teoretyczne tego, co do tej pory robiliśmy jedynie po omacku. W moim przekonaniu pierwszym krokiem ku takiej muzycznej świadomości powinno być dobre opanowanie teorii budowy akordów oraz jej praktyczne wykorzystanie podczas tworzenia własnych melodii. - Pierwsze skale (modalne)
Mając tak zbudowane podstawy możemy śmiało sięgnąć do skal modalnych, by z ich pomocą zrozumieć zagadnienia tonalności, progresji akordów, a także dodawania kolorytu do tworzonych przez nas melodii. - Tu zaczyna się muzyka
Choć oczywiście już od samego początku powinniśmy kreatywnie eksperymentować ze wszystkimi, wcześniej poznawanymi narzędziami, to jest pierwszy moment, kiedy możemy zacząć próbować być “ponad teorią”. Moment, gdy możemy zaprzęgnąć całą naszą wiedzę i umiejętności do tego, by z większym powodzeniem wdrażać granie motywiczne, zabawy dynamiką, artykulację itp. - Sky is the limit, czyli brak ograniczeń
Etap końcowy, tak jak wspomniałem w filmie, to nie tylko wdrażanie bardziej zaawansowanych konceptów (jak np. modusy skal melodycznej i harmonicznej, superimpozycja, substytuty akordów, alteracje i wtrącenia dominant i inne), ale również zrozumienie, że w każdym z poprzednich etapów wciąż mamy wiele do odkrycia. A co lepsze – tak będzie już przez resztę naszych muzycznych starań 🙂
A Ty? Na którym etapie jesteś? Odpowiedz w komentarzu 😊
Przydatne linki
- Podkład wykorzystany w lekcji
- Wpis Jak zacząć improwizować na gitarze, czyli czym jest i do czego służy pentatonika
- Wpis Trójdźwięki na gitarze – to naprawdę łatwe !
- Zapisy na kurs Sztuka Improwizacji, którego premiera już jesienią
Witam. Mam ogromny problem. Gram na gitarze od dawna, ale jest to jedynie granie “ogniskowe”, jedynie akordy. Chciałabym się rozwijać, bardzo fascynuje mnie ile można wyciągnąć z tego instrumentu, a jak niewiele wyciągam z niego ja. Od długiego czasu próbuje w internecie, na blogach bądź youtubie znaleźć kogoś, kto od podstaw powie, czego konkretnie zacząć się uczyć, wytłumaczyć rzeczy itd. Niestety nie mam pojęcia od czego zacząć do ambitniejszej gry niż granie chwytami. Jedyne rzeczy, które znajduje to “należy rozpocząć od nauki skal” których nie znam. Mógłby pan mi doradzić co w takim wypadku zrobić? Znam wiele niezwykłych gitarzystów, którzy… Czytaj więcej »
Wiesz Beata, to bardzo indywidualna sprawa i ciężko doradzić coś bez “wglądu w sytuację”. Może wrzucisz na naszą grupę filmik jak grasz i w jaką stronę chcesz iść? Prościej byłoby nam doradzić 🙂
Witam po dłuuuugiej przerwie. Ten nowy materiał to strzał w dziesiątkę jak dla mnie….wydaje mi się, że te żmudne ćwiczenia nareszcie dadzą skutek. Z tego co pokazałeś , to mógłbym się zakwalifikować do 2 części (no może w porywach do 3) tematu. Bardzo jestem ciekawy tego nowego kursu….więc nie mogę go odpuścić. pozdrawiam serdecznie. ps. wstyd przyznać , ale prawie całe lato gitara pokrywała się kurzem. Od kilku dni wróciłem do ćwiczeń, i jak się okazało “duże partie mięśniowe” dają radę. Na koniec pochwalę się, że 6 października poprawiłem swoją życiówkę w maratonie o blisko 10 minut. Czas 3.40.09 –… Czytaj więcej »
Wow to rewelacyjny wynik 🙂 Powrót do biegania jest wciąż w moich marzeniach. Niestety nie jestem w stanie pokonać moich złych jedzeniowych nawyków i ogromną ilość pracy i obowiązków zwyczajnie przejadam. Ale jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa 😉
A ja nadal w pkt. 1 🙂 W chwili wolnej bawię się instrumentem, a stojąc na skraju, raczej nie wykonam kroku do przodu 🙂 Niemniej chętnie oglądam filmiki.
Każdy punkt jest dobry 😉 Tak czy inaczej trzymam kciuki!
Dobry wstęp . Warsztat, wiedza + dusza rzeźbi z ucznia artystę. Czasem jest mniej wiedzy, czasem mniej duszy czasem brakuje warsztatu. Im więcej z każdego składnika tym lepiej. Nie potrafię określić na którym etapie jestem, ale wiem,że będę celował w wiedzę /teorię.
Dokładnie tak 🙂 Powodzenia Marcin!
Cześć, super materiał i niezłe zaproszenie do kursu. 🙂 Przy okazji – jako że jestem chyba na 6 etapie, to czy możesz po krótce powiedzieć czego dotyczy ta ,,superimpozycja”? Ogólnie z wiedzy i harmonii jestem chyba bardziej do przodu niż z grania, a jednak to pojęcie jest mi zupełnie obce.
Superimpozycja to termin określający wykorzystanie jakiegoś konceptu/zabiegu w miejscu pierwotnie do niego nie przeznaczonym. Nawiazując do filmu np. “będę grał trójdźwięk G#m na akordzie A dur”. Można by rzec, że nie jest to uzasadnione użycie G#m, a jednak jego zastosowanie w kontekście akordu A pozwala nam na pokazanie konkretnych składników. W tym wypadku G# – septyma wielka w A, B – nona wielka w akordzie A, D# – magiczna kwarta zwiększona w akordzie A. Ten zabieg określa się (w niektórych książkach np. Dona Mocka) własnie superimpozycją 🙂
Wielkie dzięki Szymon, wiesz – okazało się że choć nie znałem terminologii to stosowałem ten zabieg! 🙂 Moje pierwsze spotkanie z ,,superimpozycją” było na płycie Birelliego Z Sylvain’em Luc’em na utworze isn’t she lovely. Jakbyś miał chwilę czasu (A, zapomniałem – jesteś muzykiem, to raczej byś nie miał 😀 ) możesz sobie posłuchać jak piękny kolor pod koniec pierwszego sola daje zagrane B na A. Ja sobie mówiłem że to takie niewytłumaczalne zjawisko – dowód że muzyka to coś więcej niż teoria, a tu proszę. 😀
Piękny duet, chętnie do niego wrócę! Dzięki Adam 🙂
Powtórzę sława Maciaja – kurs zapowiada się rewelacyjnie. Pozdrawiam.
Pozdrawiam również 🙂
Kurs zapowiada się rewelacyjnie – wydaje się że w 100% odzwierciedla moje wyobrażenia w tym temacie sformułowane w ankiecie 🙂
Dzięki za wypełnienie Maciej! 🙂
Nigdy nie uprawiałem improwizowanej muzyki a czuję że to temat mega wciągający. Obecnie jestem na 2 etapie. Etap 3 to jest pomieszczenie do którego chcę uchylić drzwi i zajrzeć.
Dzięki piękne Robert! 🙂 Damy radę!
Zanim oglądnę, stawiam, że na pierwszym…
To czas to zmienić 😀
Super materiał. Ja gdzieś pomiędzy 4 a 5-tym etapem błąkam się jak dziecko we mgle i muszę powiedzieć , że bez przewodnika, który nie tylko zna temat improwizacji dogłębnie, ale dodatkowo wie jak należy efektywnie nauczać, nie ruszę zdecydowanie do przodu. Samodzielnie próbuję i ćwiczę różne rzeczy oczywiście i czasem widzę przebłyski. Od dłuższego czasu mam jednak uczucie dreptania w miejscu, a raczej chodzenia w kółko / jak ktoś kiedyś zabłądził w dużym lesie późnym popołudniem to wie o czym mówię /. W nadchodzącym kursie pokładam duże nadzieje – wiem, że żaden materiał nie załatwi kwestii ćwiczenia i ciężkiej codziennej… Czytaj więcej »
Już niedługo 😉