To był, bez wątpienia, najbardziej pracochłonny odcinek w dotychczasowej historii GuitarWay. Już sama nauka tej solówki kosztowała mnie masę nerwów (o czym więcej w filmiku). Jednak to był jedynie początek…
Na szczęście, pomimo techniczny przeciwności losu, wszystko się udało i dziś z dumą mogę Was zaprosić do odcinka poświęconemu kolejnej ikonie rocka.
Tak więc zapraszam Was do zgłębienia solówki zespołu, do którego od lat nie mogłem się przekonać, a dziś raduję się każdym dźwiękiem zagranym “wspólnie” z nimi. Do dzieła!
- Zapisy na kurs Sztuka Improwizacji, którego premiera już w styczniu
Power,power, power !!!! Za to właśnie kocham AC/DC. Nie na darmo się mówi ,że Angus podpisał pakt z diabłem….potrafi prostymi środkami wyciągnąć takie rzeczy, że hej…To o czym mówiłeś Szymon, że niektórzy gitarzyści mają ten swój sposób wydobywania dźwięków, czy jak to nazwałeś styl gry, wyróżnia ich z pośród innych. Tomasz Stańko nazwał to charakterystycznym “pierdnięciem” wśród trębaczy…bardzo podoba mi się to określenie. Pozdrawiam serdecznie.
ps. moja propozycja do następnej części “tego uczy” to solo z” the wall” nie ukrywam ,że jedno z moich ulubionych….
Dzięki Artur! Też uważam, że AC/DC pokazało, że nie ważne co się gra, ale jak 😉
Króciutko bardzo mi się podoba pomysł czego uczy……motywuje do analizy utworh jaki akurat mamy na tapecie dzięki czemu można te patenty które grają inni jeżeli wpadną w ucho stosować we własnym graniu nie zależnie od tonacji
Dzięki Włodku! Stroniłem od filmów tego typu latami. Dziś są jedną z moich ulubionych form na kanale 🙂 Też się mega dużo z nich uczę!