Improwizując do całkiem przyjemnego podkładu po ręce wpadła mi klasyczna, gitarowa fraza. Po chwili eksperymentów przyszedł mi do głowy całkiem ciekawy pomysł na jej rozbudowę. W efekcie powstała zagrywka, która choć prosta w założeniach, sprawia niemało technicznych trudności. Ale to dobrze! To one czynią ją doskonałym narzędziem do rozwoju techniki, jak i również do podbudowania napięcia w naszych solówkach. Do dzieła!
Z dzisiejszego filmiku dowiesz się:
- Jak z typowej gitarowej frazy stworzyłem coś własnego
- Jak zagrać zagrywkę, o której mowa
- Jak wdrożyć tę zagrywkę do podkładu
- Jakich skal możemy wymiennie używać w tonacji mollowej
- Co wpływa na poziom trudności danej frazy
Zapraszam do oglądania i komentowania!
Świetny filmik, dzięki i zabieramy się za naukę 😀
Super! Powodzenia! 🙂
Hej, co to za tele?
Fender ’78 🙂
Wielka prośba Szymon!. Nie graj ćwiczeń z jakimiś efektami włączonymi, bo to nie koncert, tylko lekcja i chodzi o to, żeby jak najwięcej usłyszeć, a nie żeby było efektownie. Najlepiej weź gitarę akustyczną. Na marginesie masz bardzo fajną. Ile kosztowała?
Dzięki za sugestię Zbyszku. Przez lata miałem takie podejście, jak piszesz – grania i ćwiczenia na surowo. Dziś myślę, że warto mimo wszystko grać na docelowym brzmieniu. Poza tym staram się żeby moje lekcje były różnorodne, stąd znajdziesz tu zarówno klasyka, jak i akustyka, czy gitarę elektryczną. Mój akustyk to Ovation Guitars Elite Plus Koa Burst. Bardzo polecam tę gitarkę, szczególnie do grania “po kablu” 🙂
“Pobiegałem ” trochę w tym miejscu – przejście na strunę e (c) nie takie straszne zarówno palcami jak i kostką.Jakoś od razu mi się skojarzyło z melodią do widzenia Teddy Szpilmana – piosenka sprzed 50-60 lat , a jednak z cudownym pazurem blusowo jazowym . Przeleciałem tą melodię parę razy i naprawdę w tej tonacji brzmi b. ciekawie
PS rosół pewnie na obiad- szkoda że nie mieszkasz bliżej bo bym Ci lubczyk podrzucił.
A propos lubczyka – robię nalewki na nim. Śmieszny smak – trochę rosołem wali
rk
To teraz śmiało próbować w innych tonacjach 🙂
Rosołek musi mieć koniecznie lubczyk (czyli jak mówią maggi)
Dziękuję za kolejną wspaniałą lekcję i kulinarną inspirację 🙂
Cała przyjemność po mojej… 🙂
Ufam w tej dziedzinie teściowej :))))