Każdy świeżo upieczony gitarzysta marzy by w końcu je złapać, wszak bez nich nie ma mowy o honorowym tytule Króla Ogniska. Palce bolą, struny brzęczą, a upragniony “F dur” nadal nie jest w Twoim zasięgu? Podziel naukę na 3 proste kroki, a swój pierwszy akord barowy złapiesz jeszcze dziś.
Dobrze pamiętam, jak odległym tematem były dla mnie akordy barowe, kiedy po raz pierwszy sięgnąłem po gitarę. Jako świeżo upieczony harcerz, miałem niewiele czasu, aby rozwinąć swoje umiejętności ogniskowe. Do pierwszego F dur dochodziłem w boleściach, na siłę zmuszając swoją rękę do karkołomnych wyczynów. Moja ówczesna gitara miała ponad centymetr odległości pomiędzy strunami a gryfem! Dlatego…
Nie łap akordów barowych jeśli…
- Twoja gitara się nie nadaje
Wiele osób zaczyna swoją przygodę z muzyką od gitary, która cudem odnalazła się w piwnicy wujka/cioci/sąsiada. Bardzo często instrumenty, które trafiają w nasze ręce zupełnie przypadkowo, są po niezłych życiowych przejściach. W najlepszym wypadku wymagają solidnej regulacji, w najgorszym – po prostu nadają się na opał. Nie chcę Cię zniechęcać, ani namawiać do wydatków. Przeciwnie – uważam, że dobrze jest zacząć od słabszej gitary, z czasem wynagradzając trud włożony w ćwiczenie, zakupując lepszy instrument. Upewnij się tylko, że nie zrobisz sobie krzywdy. - Dopiero zaczynasz
Wyobrażasz sobie niemowlę, które chce biegać, nim zacznie chodzić? Sam również łatwo ulegam pokusie chodzenia na skróty, ale w tym wypadku po prostu się nie uda. Spróbuj zagrać najpierw kilka prostych melodii, naucz się akordów w pierwszej pozycji, z użyciem otwartych strun. Dopiero później wypłyń na głęboką wodę. - Szybko się zrażasz
Tak, będą bolały palce. Tak, trzeba się trochę wysilić. Ale jeśli tylko wytrwasz i poświęcisz temu chwilę – dasz radę! Ten punkt Cię nie dotyczy? Świetnie, do roboty.
Krok 1 – F dur bez poprzeczki
Jestem zwolennikiem dzielenia wiedzy na mniejsze cząstki. Zaczynając naukę akordów barowych w ten sposób, możesz na spokojnie nauczyć się i przywyknąć do układu palców, który w większości pozostanie niezmienny. Uwaga – zwróć uwagę na cyfry na diagramie. Podpowiadają one właściwe palce, a ich kolejność nie jest przypadkowa.
Akord który w ten sposób łapiemy to Fmaj7, czyli F dur z septymą wielką. Nie piszę o tym, aby Cię wystraszyć – ta informacja jest o tyle istotna, że ten schemat nie będzie pasował do każdego F, które znajdziesz w akordach do ulubionej piosenki. Kieruj się słuchem.
Kiedy już łapiesz go bez problemu, czas pójść dalej.
Krok 2 – pierwsza poprzeczka
Jesteśmy gotowi na pierwszą poprzeczkę. Wystarczy, że pierwszy palec, który wcześniej naciskał drugą strunę na pierwszym progu, położysz tak aby równocześnie dotykał również struny E1. Dokładnie tak, jak widzisz na #1 diagramie. Ćwicz, aż będziesz go łapał bez problemu, a wszystkie dźwięki będą się odzywały jasno i klarownie (bez brzęków). Możesz także utrudnić sprawę i dodając czwarty palec, bardzo mocno zbliżyć się do pełnego akordu F Dur. Spójrz na #2 diagram.
#1 #2
W obu przypadkach gramy czysty trójdźwięk F Dur, co znaczy, że tym razem bez problemu możesz go wykorzystać za każdym razem kiedy zobaczysz “F”. Zadziała również jako zamiennik FMaj7, F7, F6, F13, co wcale nie znaczy, że tamtych uczyć się nie trzeba 😉
Krok 3 – Pełny akord
Teraz to już tylko wisienka na torcie. Jeśli rzetelnie przeszedłeś kolejne kroki to pełny akord F Dur to dla tylko formalność. Mimo to pierwszy palec będzie potrzebował trochę czasu, nim w pełni przywyknie do nowego zadania. W tym czasie możesz posiłkować się schematem, który poznałeś w poprzednim kroku. Zadziała tak samo, a tobie da czas do spokojnego wyćwiczenia pełnego układu.
Na koniec drobna wskazówka. Pamiętaj, że pierwszy palec, choć leży na wszystkich strunach, odpowiada wyłącznie za E6, B2 i E1. Nie musisz równomiernie naciskać pozostałych. Skup się tylko na tych koniecznych, a zauważysz, że sam akord stanie się znacznie łatwiejszy.
Podsumowanie
Dla wielu czytelników, jak i dla mnie, ten temat zapewne nie będzie świeżynką. Spróbujcie go wykorzystać ze swoimi uczniami lub pokażcie znajomym, którzy jeszcze nie są na waszym poziomie. Możecie się zdziwić efektami.
A wszystkim tym, którzy dopiero zaczynają życzę powodzenia i wytrwałości. Koniecznie podzielcie się swoim sukcesem w komentarzu.
Czy da się zagrać akord E-Dur z poprzeczką?
Bardzo cenne rady. Dzięki Szymon! 😉
Witam mógłbyś mi poradzić jak szybciej opanować akordy barowe pochodzące od A-dur. W sensie poprzeczka z akordem a-dur , chodzi mi o złapanie tego akordu tak od 9 progu np bo ciężko już te trzy palce zmieścić 😀
Czy wszystkie chwyty barowe możemy zagrać bez poprzeczki, jakoś ją zastąpić?
Generalnie tak, bo żeby zagrać taki F dur to tak naprawdę możemy w odpowiednim miejscu złapać trzy struny:
https://guitarway.pl/czy-na-pewno-wiesz-co-to-akord/
Natomiast w praktyce od poprzeczek nie uciekniesz i robienie tego tylko dlatego, że “się da i po co ćwiczyć poprzeczki” to taki mocny półśrodek 😉
Dziękuję. Nie będzie łatwo, ale skoro umiem już tyle będę ćwiczyć wytrwale. Pocieszeniem jest, że wszyscy mieli ciężkie początki.
Pewnie, że tak. Grunt to pozytywne nastawienie! 🙂
Dzięki. Dodałeś mi otuchy! 😉
Bardzo się cieszę, powodzenia! 🙂
Niektóre akordy to czarna magia 🙁 Chyba mam za krótkie palce a nadgarstek woła o pomstę do nieba 🙁
Hej! Nie do końca tak jest 🙂 Wiele osób napotyka ścianę właśnie przy tego rodzaju chwytach. Grunt to przetrwać ciężki okres, a w jego trakcie nie poddawać się i jak najczęściej się z nimi mierzyć. Ból przejdzie, a umiejętność pozostanie do końca życia 🙂
Możesz też spróbować je zagrać na innej gitarze. Bardzo, bardzo rzadko, ale czasem zdarza się, że akcja strun (czyli odległość strun od gryfu) jest za wysoka.
To i ja dorzucę od siebie małą radę. Przykład #2 zakłada, że palec (1) to mały bar na dwóch strunach – ‘b’ i ‘e’. Mój mały sposób na ćwiczenie akordów barowych, i wyrobienie potrzebnej siły, to kładzenie tego pierwszego palca aż do struny ‘a’. Oczywiście strony ‘a’, ‘d’ i ‘g’ są i tak (w przypadku akordu F) dociśnięte na kolejnych progach, ale chodzi tutaj o ćwiczenie i przyzwyczajanie ręki. To taki krok pomiędzy przykładem #2 a krokiem trzecim, który polecam 🙂 Z doświadczenia wiem, że trudność znacznie wzrasta, kiedy chcemy docisnąć również najgrubszą (czyli wymagającą najwięcej siły) stronę ‘e’. Dlatego… Czytaj więcej »
Fajny pomysł. Też z niektórymi uczniami tak robię 🙂 Generalnie do akordów barowych można podchodzić od wielu stron. Można je zmniejszać, można osobno ćwiczyć poprzeczką – osobno pozostałe palce. Generalnie trzeba mierzyć siły na zamiary i dostosowywać podejście do danej osoby. Jedni od razu złapią właściwy akord, inni muszą to wypracować 🙂
Ale sugestia super! Dzięki!
Właśnie… ja zaczynałem podobnie. Mój pierwszy klasyk też miał spoooro za dużo odległości od progu, ale dałem rade. Zakochałem się w takiej gitarze i nie zważałem na to, że mi nie wychodzi. Z czasem się zaczęło udawać nawet nie pamiętam kiedy… i to jest najlepsze. Czas pomógł. 🙂
Czyli najtrudniejsze masz już za sobą. To najważniejsze 🙂
Świetnie wyjaśnione, ja już akord F-dur mam za sobą, lecz powoli poznaję nowe akordy barowe i to one sprawiają mi problem, lecz po tym poście poszukam akordów, które przypominają te których nie umiem i zacznę ćwiczyć. Akurat mam w domu książkę, która na końcu posiada spis akordów z tabulaturami jak złapać.
Marta, pocieszę Cię, że z każdym kolejnym będzie coraz łatwiej. Główna trudność w tego rodzaju akordach to siła potrzebna do naciśnięcia kilku strun jednym palcem. Z czasem Twoja ręka przywyknie i zapomnisz, że kiedyś był to dla Ciebie jakikolwiek problem. Powodzenia i dzięki za inspirację 🙂