Bardzo wiele książek, czy szkółek gitarowych rozpoczyna się od działu wprowadzającego. Znajdziesz tam informacje o ułożeniu rąk, ciała, ergonomii ruchów, utrzymywaniu luźnych rąk, palców itp. Niestety zbyt często pomijamy tę wiedzę, by jak najprędzej zabrać się do grania. Tymczasem nie ważne na jakim poziomie jesteś – zawsze warto wracać do fundamentów, gdyż często to właśnie w ich niedopracowaniu można odnaleźć przyczynę wielu trudności technicznych.
W tym odcinku omawiam błąd, który w moim przekonaniu potrafi naprawdę skutecznie niwelować efekty nawet najbardziej żmudnych ćwiczeń. A przecież nie o to chodzi…
Notatki
- Granie na gitarze powinno być łatwe. Przyciskanie strun powinno być dla Ciebie wysiłkiem porównywalnym ze zmienianiem kanałów w telewizorze.
- Umiejętność rozluźniania rąk nigdy nie przychodzi sama. Trzeba ją wypracowywać od samego początku przygody z instrumentem.
- Zwracaj uwagę na wszelkie sygnały od swojego ciała. Jakakolwiek oznaka spięcia, czy to w palcach, czy dłoni, barku itp. sygnalizuje, że robisz coś nie tak i musisz to poprawić.
- Każdego dnia zaczynaj granie od bardzo, bardzo wolnych temp. Na początku po prostu uderzaj puste struny. Potem dobrze zadziała również chromatyka lub dowolna skala (np. gama C dur).
- Podobne zasady stosuj do innych rzeczy, które grasz. Wszelkie spięcia musisz wyeliminować świadomie.
- Don’t try hard – try easy. Nie rób nic na siłę. Granie z zasady jest proste i łatwe, o ile sam go nie komplikujesz.
Podsumowanie
Praca nad świadomym rozluźnianiem mięśni potrafi naprawdę odmienić Twoją grę. I nie chodzi tu wyłącznie o szybkość, ale przede wszystkim łatwość wydobywania dźwięków, która bezpośrednio przekłada się na większą przyjemność i radość z obcowania z instrumentem. A przecież właśnie z tego powodu (zazwyczaj) sięgamy po gitarę 🙂
Napisz w komentarzu w jakich sytuacjach dostrzegasz u siebie spięcia rąk. Możesz też dać znać, czy próba przećwiczenia tego miejsca wg. zaleceń z filmiku przyniosła oczekiwane efekty. Każdy, nawet krótki komentarz to dla mnie dodatkowa motywacja do tworzenia kolejnych treści. Dzięki!
Witam
Swietny temat.
Zauwazylem ze podczas gry najwiekszym klopotem przy plynnej zmianie akordow sa sztywne palce lewej dloni. Niby sie zginaja ale jakby u robota. Czasami nawet po dluzszym graniu one wciaz nie sa tak elastyczne jakbym chcial.
Witam,
Jestem poczatkujący (43l) po pierwszej lekcji.
Największy problem obecnie to zbyt długi gryf choć dla osoby dorosłej gitara 4/4 powinna być odpowiednia.
Mam zamiar właśnie kupić coś na początek ale mając w dłoniach 3/4 i 4/4 zdecydowanie wolę to pierwsze.
Mam problem z bólem przy wygięciu nadgarstka aby uzyskać odpowiedni akord bo zazwyczaj palec wskazujący dotyka dwóch strun.
Nauczyciel prowadzący za bardzo nie wie jak rozwiązać ten problem.
Dzięki za pomoc.
Rafał
Próbowałem z nauczycielem w wieku 18 lat, ale znudziło mnie to i zniechęciło na kolejnych 20 lat. Dopiero w wieku 38 zacząłem sam się uczyć (chciałem zachęcić syna przykładem i udało się) i idzie mi całkiem nieźle. Po 3 miesiącach gram co chcę. Jestem krok przed synem, którego uczę, a właściwie razem się uczymy.
Witam Wszystkich!
Rozpoczęłam przygode z gitarą kilka tygodni temu.
Idzie pomału ale cieszą mnie moje postępy.
Mam jednak problem z chwytem C dur. Mam tak małą rękę oraz krótkie palce że nie jestem w stanie swobodnie zagrać akordu. Czy to wymaga ćwiczenia ? Czy podczas codziennej praktyki oraz gimnastyki palców oraz nadgarstka uda mi sie któregoś dnia swobodnie zagrać C dur ?
Jestem ciekawa czy inni też mają podobną zagwozdke…
Dasz radę. Ćwiczenia na rozciąganie palców i brak pośpiechu.
HEj Szymon – twoje cwiczenia bardzo mi pomagaj w koordynacji , zachecony postepem kupilem sobie elektryczna gitare . I tutaj cos nowego — ! od kiedy ekspolruje gryf i gram akordy barowe na 7 progu i nizej nagle pojawil sie BOL kcika – dziwny obezwaldniajacy bol spasmu miesni … Staram sie grac lekko ale bol wraca i wlasciwie moge zagrac okolo 3 minut ( Thril is gone) i to wszystko …. Dzieki za opinie
Hej, jestem początkującym i mam pewien problem i nie wiem czy wynika on z moich błędów czy problem leży gdzie indziej. Sprawa wygląda tak że uczę się podstawowych akordów i mam problem z brzęczeniem strun , każdy powtarza żeby struny przyciskać tuż przy progach ale w przypadku np. A dur jedyne miejsce na progu gdzie mogę przycisnąć strunę to na środku, a tam nie ważne jak mocno bym nie przycisnął i tak brzęczy a wiem że powinienem lekko dociskać struny. Nie jestem pewien gdzie leży problem i jak go rozwiązać, może byłbyś w stanie coś doradzić ?
Hej Marcin. Z samym tekstem będzie ciężko. Wrzuć filmik na naszą grupę 🙂 https://guitarway.pl/grupa/
Świetny materiał. Dzięki Szymon, że się tym z nami dzielisz,
My pleasure 🙂
Mam problem ze złapaniem barrowego np. C lub H w taki sposób jak Ty to robisz – 2 palcami, czyli 3. palcem naciskając 2 struny (podobnie do rozszerzonego power chorda). Nie potrafię dostatecznie zapanować/mieć pod kontrolą środkowego stawu w 3. palcu. Automatycznie palec przykłada mi się wyprostowany, inne palce włażą gdzieś pod gryf. Zupełnie nie tak jak chcę:) Skoro już o mięśniach, to przy ćwiczeniu chromatyki zauważyłem że mały palec “odpada” mi od gryfu na jakieś 5cm! Wygląda to tak, jakbym miał w nim jakieś “luzy” i mimo woli, nie potrafię utrzymać go przy gryfie, nie mam na to wpływu.… Czytaj więcej »
1. Poćwicz przyciskanie wszystkich strun różnymi palcami na różnych progach. Po prostu kładziesz wybrany palec na wszystkie struny na danym progu i dociskasz tak aby wszystkie się odezwały po zagraniu. Potem puszczasz, zmieniasz próg. I tak aż będziesz miał dość 🙂
2. W takiej sytuacji ćwicz baaaaaardzo powoli. Bez żadnego napięcia dokładaj kolejne palce, starając sie ustawić go we właściwej pozycji przy każdym dokładanym palcu. Kluczowy tutaj jest luz w ręce. Jeśli nie masz napiętych mięśni to palec nie będzie poruszał się mimowolnie. Jeśli posiedzisz na tym odpowiednio długo, nie będziesz musiał o tym myśleć 🙂
Powodzenia Tomek!
W ostatnim akordzie progresji do Purple rain! 🙂 jak opanować ten piękny chwyt (zresztą wszystkie akordy brzmią tam pięknie).
są utwory, które męczą wszystkich. Ale nie każdy wbiegnie na góre bez zadyszki.
Owszem są, ale tym bardziej powinniśmy dbać w nich o luz 🙂
Racja, spięcie i trudności zawsze słychać. Tę samą, średnio skomplikowaną piosenkę może zagrać profesjonalista i amator ale będzie można ich rozróżnić ze słuchu. Kurczę, trudno jest grać łatwo…
Dokładnie Mati 🙂
Dzięki! Będzie łatwiej :))
Bardzo proszę 🙂
Dzięki za artykuł, bardzo wartościowy, zdecydowanie rada której nie sposób przecenić. Przy okazji grając lżej i bez wysiłku dźwięk który wydobywamy jest bardziej wartościowy. Gitara lepiej stroi, nie strzela o progi, wibrato staje się płynniejsze, no i przede wszystkim gra się łatwiej. Zacząłem ostatnio szczególnie zwracać na to uwagę i choć z ulgą zauważyłem, że większość rzeczy gram luźno, to przy trudniejszych partiach naturalnie się spinam. Samo zwrócenie na to uwagi pomogło mi zagrać te motywy ze skutkiem natychmiastowym.
Dzięki Arek, opisałeś wszystkie korzyści zdecydowanie lepiej niż ja 🙂
Tradycyjnie wartościowy materiał 🙂 Na szczęście u mnie (mimo że gram nieregularnie i w sposób na pewno nie zawsze poprawny) po dłuższym czasie bolą tylko opuszki palców. Zapewne to dlatego, że właśnie ktoś kiedyś zwrócił uwagę na nie-napinanie mięśni i utrzymanie “luzu w łapie”. Dlatego warto docenić że jest coś takiego jak Guitar-way, gdzie regularnie, ciekawie i w odpowiedniej dawce dzieli się ktoś swoim doświadczeniem. Szymon thx!
Dzięki za miłe słowa Bartosz, fajnie że ogarnąłeś to szybciej! 🙂
Świetny materiał.
Czasem warto poświęcić trochę czasu na filozofię, aby nie ćwiczyć bez sensu.
Podziękowania!
Dzięki za komentarz Waldek 🙂
Czesc Szymon ja zaczynałem tak bez niczego bez metronomu i innych nazedzi i to był bład uczyłem się grac na zwykłej gitarze teraz jednak zaczołem grac na elektrycznej gitarze i po obejzeniu paru twoich filmow poprostu stwierdziłem ze wszystko robie zle musze to jednak zmienic i zaczac sie uczyc od nowa ale stare nawyki mi troche przeszkadzaja mysle jednak ze po czasie sie to zacznie zmieniac co sadzisz albo jakies rady na poczatek pozdrawiam
Na pewno. Zmiana nawyków zawsze wymaga pracy i zaangażowania. Jak masz problemy to pisz na http://www.forum.guitarway.pl 🙂
Mnie boli przedramię prawej ręki przy dłuższym down-pickingu, ale nie jestem pewny czy Twoje ćwiczenie coś poradzi na efekt karabinu maszynowego, który serwują mi niektóre kawałki (np. As I Lay Dying – An Ocean Between Us od 0:25) 😀 Mimo wszystko spróbuję, może akurat, dzięki! 😀
Hej Rafał. Zobacz na rękę Petrucciego przy najbardziej porąbanych riffach DT. Tam nie ma ani grama spięcia. Nie gram muzyki metalowej, ale idę o zakłada, że umiejętność grania takich partii z luzem w ręce jest jeszcze ważniejsza niż w lżejszych stylistykach 🙂
DT akurat nie grają zbytnio takich rzeczy, o których mówi Rafał. Harcorowo szybki downpicking nie jest łatwym tematem, trzeba sporo praktyki, żeby grać ósemki z góry non stop np w tempie 230BPM 😀 Warto natomiast próbować na sobie różnych metod – skoro Szymon zaleca, to wypróbuj 🙂 A o downpickingu zrobiłem odcinek w początkach swojego kanału e-gitarzystaTV – zapraszam również!
Kolejne wartościowe uwagi, dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję Rafał 🙂
Po raz kolejny wychodzi, że to właśnie ćwiczenie fundamentów wydaje się być najważniejszą częścią naszej pracy z instrumentem. Świetny film, pozdrawiam serdecznie 🙂
Dzięki Tomek! 🙂
Sam na początku robiłem ten błąd ,usztywniałem mięśnie ,muszę Ci przyznać rację ,większość podręczników a może nawet wszystkie pomijają ,ten bardzo ważny element ja się z tym nie spotkałem i niestety przez początkowy okres gra była wręcz wysiłkiem ,gdyby ktoś mi podpowiedział oszczędziłbym wiele czasu na dojście do tego.Faktem jest że sztywna ręka blokuje rozwój ,nie wiadomo ile byś ćwiczył efekty w pewnym momencie się zatrzymają ,ten temat to strzał w dziesiątkę ,dzięki twoim radą wielu początkujących gitarzystów szybciej i przyjemniej zacznie grać ,postęp w ćwiczeniu będzie zauważalny z każdą lekcją a przede wszystki jeżeli robisz coś co lubisz bez… Czytaj więcej »
Serdeczne dzięki za komentarz Włodek. Sam odkryłem ten temat całkiem niedawno, pomimo nastu lat doświadczenia. Warto o tym pamiętać od samego początku 🙂
Tak,to prawda Szymonie,trzeba o tym pamiętać.Czasem jednak bywają sytuacje grając całą,gdy przez chwilę nas to “złapie” w wyniku nieoczekiwanej zmiany akcji.Serdecznie pozdrawiam życząc miłej niedzieli.Dzięki
Różnie bywa. Ale trzeba o tym pamiętać 😉
Cześć Szymon.
U siebie zauważyłem problem gdy gram power chordy przez dłuższy czas, np. w kawałku Black Sabbath “Iron Man”. W tym rifie nie odczuwam spięcie lewej reki, z resztą tak samo jak gram utwory oparte na akordach barowych. Pewnie to wynika też z tego, że gitara tania i ciężko ustawić w niej niską akcje strun .Dzięki dzisiejszemu filmikowi, będę więcej robił w kierunku rozluźnienia mięśni i grał ładnie 🙂
Mam podobnie. Gdy gram jakąś progresję opartą np. na czterech akordach barowych (tylko barowych, kciuk nie ma kiedy odpocząć) zaczyna boleć mnie mięsień w lewej dłoni między kciukiem a palcem wskazującym. Jakimś wyjściem jest inne opalcowanie – np. jak Hendrix czy Frusciante i nie używanie palca wskazującego jako poprzeczki wzdłuż całego gryfu, ale może jest opcja żeby jakoś inaczej wzmocnić ten mięsień.
Moja ręka też się męczy i nie przepadam za numerami, gdzie przez cały czas gra się barowe. Ale czasem trzeba. Wtedy bardzo pomaga umiejętność pełnego rozluźniania ręki w momencie, w którym zmieniasz jeden akord w drugi. Bez tego jest naprawdę ciężko 🙂
Super, trzymam kciuki!