Skale to podstawa. Po prostu. Za ich pomocą zrozumiesz sens wielu utworów, a mądrze je ćwicząc, będziesz mieć możliwość odczuwalnej poprawy praktycznie wszystkiego, co grasz. Poznaj 7 sprawdzonych sposobów, które umożliwiają szybką i skuteczną naukę skal oraz ich praktyczne wykorzystanie podczas komponowania i improwizacji.
#1 Ucz się jednej skali na raz
Nie ważne, czy bierzesz się za pentatonikę, skale modalne, melodyczne, harmoniczne… Nie rzucaj się od razu na wszystkie pozycje i modusy. Wybierz jedną i ćwicz tylko ją. Do czasu aż ją kompletnie opanujesz, czyli będziesz w stanie zagrać ją płynnie, z pamięci i od dowolnie wybranego dźwięku. Dopiero wtedy zabierz się za następną. Z czasem oczywiście warto ćwiczyć płynne przechodzenie z jednej do drugiej skali, jednak warto najpierw opanować je oddzielnie.
Ćwicz jedną skalę/pozycję skali do czasu, aż w pełni ją opanujesz.
#2 Ucz się skal we właściwej kolejności
Zdaję sobie sprawę z tego, że określenie właściwa kolejność może budzić kontrowersje. Mimo to pokuszę się o zaproponowanie konkretnego następstwa skal, które po prostu działa.
Zacznij od pentatoniki, przerabiając oddzielnie mollową i durową. Jeśli widzisz i rozumiesz podobieństwa pomiędzy nimi – tym bardziej przerób je osobno.
Później zajmij się skalami modalnymi. To z nich będziesz w najczęściej korzystać i w większości na nich oprzesz swoje kompozycje. Koniecznie poszukaj podobieństw pomiędzy pozycjami pentatonik, a poszczególnymi skalami modalnymi. Nie wiesz od czego zacząć? Na blogu już porównałem skalę jońską z odpowiadającą jej, pierwszą pozycją pentatoniki durowej.
Potem zajmij się skalami melodycznymi, symetrycznymi, a na końcu harmonicznymi.
Ucz się skal w kolejności umożliwiającej logiczne rozbudowywanie wiedzy, którą już posiadasz. Zbuduj fundament na pentatonice i skalach modalnych. Dopiero potem zabierz się za pozostałe skale.
#3 Nie mieszaj sobie w głowie
Skale poukładane w powyższej, zaproponowanej przeze mnie, kolejności to sprawdzony sposób na poukładanie i zrozumienie wiedzy harmonicznej, która wcale nie jest tak skomplikowana, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Oczywiście możesz śmiało adaptować kolejność do własnych potrzeb i preferencji stylistycznych, jednak gorąco zachęcam Cię do jednej rzeczy.
Bez względu na to jakąkolwiek kolejność obierzesz, pracuj nad daną rodziną “skal” do czasu, aż nie opanujesz jej w pełni. Wybrałeś melodyczne – naucz się wszystkich siedmiu. Zdecydowałeś się na harmoniczne? Musisz postąpić podobnie.
Tutaj nie ma dróg na skróty. Choćby miało to zająć kilka lat to jest to rozwiązanie, które gwarantuje Ci możliwość wykorzystania wiedzy w praktyce, a nie tylko na kartce papieru. A możesz mi zaufać, bo mówię z autopsji. Sam wpadłem w podobną pułapkę i kosztuje mnie to teraz sporo pracy.
#4 Poznaj i zrozum teorię
Ćwiczenie skal w oderwaniu od ich teoretycznego znaczenia po prostu nie ma sensu. Umiesz zagrać skalę eolską od A? Świetnie, pierwszy sukces. Ale jaki akord do niej pasuje? Czy będzie miał sekstę małą, czy wielką? Które dźwięki są charakterystyczne właśnie dla tej skali? Które powodują, że brzmi inaczej niż np. dorycka? Musisz wiedzieć i rozumieć te rzeczy, jeśli chcesz sprawnie korzystać ze skali.
Ćwiczenie skal, bez zrozumienia ich znaczenia jest “przyciskaniem zamiast grania” (jak mawia Marek Napiórkowski). Kup sprawdzoną książkę, albo po prostu znajdzie dobrego nauczyciela.
#5 Jakość i rytm są ważniejsze od tempa
W artykule o fundamentach techniki gitarowej opisałem wiele aspektów wykonawczych, o wiele istotniejszych niż szybkość sama w sobie. Oczywiście rozumiem, że jako gitarzyści inspirowani współczesnym wykorzystaniem gitary, często utożsamiamy dobrą technikę z szybkością gry. Tymczasem jest to przesadny skrót myślowy.
Szybkość gry na gitarze buduje się w oparciu o dobrą technikę.
Nie na odwrót.
Pamiętaj, że Twoja maksymalna prędkość nie zależy od tego, jak szybko ruszasz palcami. To co się liczy to rozluźnienie mięśni, precyzja i minimalizowanie ruchów. Na takim fundamencie będziesz w stanie zagrać szybko, ale i świadomie.
#6 Skalę można zagrać na wiele sposobów
Kto powiedział, że możesz skalę ćwiczy się wyłącznie “z góry na dół”?
Tylko tak ćwiczoną skalę, w praktyce bardzo rzadko wykorzystuje się w muzyce. I to bez względu na to, czy mówimy o improwizacji, czy komponowaniu. Dużo częściej natrafisz na skalę graną tercjami (co drugi dźwięk) lub innymi interwałami. Popularne jest również układanie kolejnych dźwięków w grupy. Możliwości są praktycznie nieskończone, a pisałem o nich we wpisie poświęconym ćwiczeniu techniki za pomocą skal.
#7 Poznaj kontekst harmoniczny
W amerykańskich podręcznikach do harmonii, często natrafia się na określenie scale/chord. Autor takiej publikacji, mówiąc np. o skali jońskiej, nie nazywa jest stricte skalą, ale od razu skalo-akordem. To naprawdę daje dużo do myślenia…
W rzeczywistości dokładnie tak jest. Z każdej skali wynika jakiś akord. W zależności od tego, ile dźwięków bierzemy pod uwagę, może to być trójdźwięk, czterodźwięk itp. W skrajnych przypadkach można wykorzystać wszystkie dźwięki skali do zbudowania jakiegoś, mniej lub bardziej przyjemnego, współbrzmienia.
Najważniejszym jednak jest fakt, że współbrzmienie to jest charakterystyczne właśnie dla danej skali. Inaczej więc zabrzmi scale/chord dla skali jońskiej, inaczej dla lidyjskiej. Pomimo tego, że obie skale moglibyśmy zagrać na akordzie A dur. To tutaj drzemie prawdziwe piękno muzyki (szczególnie improwizowanej) i coś za co kocham ją najbardziej – kolory w improwizacji.
Ćwicząc skale w powyższy sposób, korzystaj z podkładu z akordem, który danej skali odpowiada.
Jak zrobić z tego najlepszy użytek
Z pewnością istnieje dużo więcej sposobów na efektywne opanowanie skal. Podzieliłem się z Tobą tymi, które stosuję sam i które mogę określić jako sprawdzone i efektywne.
Jeśli chcesz najlepiej wykorzystać powyższe pomysły, wybierz jeden lub dwa, którymi zajmiesz się teraz. Może znasz już pentatonikę we wszystkich pozycjach, ale nauczysz się ich roli w kontekście do danego akordu? Może nauczysz się nazywać z głowy dźwięki skali jońskiej od dowolnego dźwięku? Może zabierzesz się za skalę lidyjską i wyćwiczysz ją tercjami w towarzystwie podkładu z akordem?
Możliwości są nieskończone. Ale wykorzystaj chociaż jedną. To będzie świetny, pierwszy krok na drodze do świadomego wykorzystania skal.
A może znasz jeszcze dodatkowe sposoby na efektywną naukę skal? Może zabrałeś się, za któryś z pomysłów i masz własne wnioski, doświadczenia, pytania, którymi chcesz się podzielić? Każdy komentarz jest tu mile widziany i stanowi dla mnie największą nagrodę za czas poświęcony na tworzenie tych treści. Z góry serdecznie dziękuję i życzę powodzenia w opanowywaniu coraz większej ilości skal 🙂
Dzięki!
Przeczytałem ten tekst już 4 razy, układam sobie w głowie, strasznie mi pomagasz w zrozumieniu jak to wszystko działa. Tylko nie przestawaj tego robić bo będę musiał przestać grać a bardzo to lubię . Wróciłem do tego po prawie 20latach przerwy i nie zamierzam zmarnować drugiej szansy. W jednym dużym skrócie dzięki za to co robisz.
Witam…Zabrałem się za Pentę moll i dur i mam pytanie: Chodzi o pozycje. Zazwyczaj w rozpiskach na gryfie te różne pozycje np dla tonacji A nie zaczynają się od dźwięku A tylko dodane są jakieś z tonacji niższej lub wyższej (chyba tylko po to żeby wyszła ładna figura). Czy ich ćwiczenie od innych dźwięków niż dana tonacja ma sens? Czy nie lepiej omijać te dźwięki i ćwicząc pozycje w tonacji A zawsze zaczynać od dźwięku A?
Nie bardzo rozumiem Twoje pytanie. Spróbuj proszę sformułować je inaczej 🙂
Hej mam trzy pytania do ciebie które mnie nurtują:
1) “Nie rzucaj się od razu na wszystkie pozycje i modusy” —O co chodzi z tymi modusami?
2)”Ale jaki akord do niej pasuje? —-Jaki akord przecież rozmawiamy o skalach ,co akord ma wspólnego ze skalą? :/
3)”Czy będzie miał sekstę małą, czy wielką?” —- Co to znaczy że skala zaczyna sie od np.od tercji wielkiej ,prymy itp
Byłoby miło jakiś byś odpowiedział ,mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi 🙂 pozdrawiam
Hej Kuba!
Ad. 1 modusy to inne określenie skal modalnych. Chodzi o to byś nie uczył się na raz jońskiej, doryckiej, frygijskiej itd. ale zaczął od jednej
Ad. 2 skala i akord to pojęcia tożsame. Wynika to z budowy akordów.
Ad. 3 nie rozumiem pytania 🙂
Jakby co zapraszam do dalszej dyskusji na grupie -> https://guitarway.pl/grupa/ (przeklej naszą rozmowę, żeby inni widzieli co już ustaliliśmy)
Hej,
Przeczytałem artykuł i powiem tak. Nauczyłem się skali pentatonicznej molowej na różnych pozycjach i włączam podkład i gram. Nie ważne czy C D czy G. Słucha podkładu i staram się grać odpowiednią pentatonikę. Myślę iż nieraz stosuję inne skale o czy nie wiem. Pytanie brzmi: Czy muszę uczyć się innych skal, jeżeli znam Pentatonikę i czasami pewnie przycisnę jakieś inny dźwięk i nie myślę jaka to skala.
Mario
Generalnie rzecz biorąc to nic nie musisz 🙂 wszystko sprowadza się do tego jakie masz oczekiwania. Ja jestem z tych, co lubią dociekać. Nie potrafię zostawić ładnego, przypadkowego dźwięku, nie szukając jego uzasadnienia teoretycznego.
Jeśli taka gra daje Ci radość i pozwala się realizować muzycznie to jak dla mnie nie musisz. Natomiast jest pewien poziom gry, którego nie przeskoczysz bez solidnych podstaw w teorii i harmonii 🙂
Super materiał, choć trochę dawny.. 🙂 Ale mem pytanie którego jeszcze nie znalazłem w komentarzach – w podpunkcie drugim napisałeś żeby opanować ,,wszystkie siedem” skal np.melodycznych zanim zabiorę się za harmoniczne. Jeżeli ja dobrze rozumuję to skala melodyczna jak i harmoniczna jest odmianą skali molowej, (ta pierwsza ma podwyższoną septymę, a druga septymę i sekstę jak idziemy w górę a jak w dół, ma dźwięki skali molowej eolskiej naturalnej.) Czyż nie tak? – A jeśli tak, to te skale są ,,po jednej” więc skąd siedem? Istnieją może jakieś modalne odpowiedniki nie tylko jońskiej durowej , ale także molowej a co… Czytaj więcej »
Dobre pytania Marian. Podobnie jak skale modalne, skale melodyczne i harmoniczne mają swoje modusy. Tzn. że budując skalę od kolejnych jej stopni uzyskamy skale inne, choć operujące tym samym materiałem dźwiękowym. Ich nazwy nie zawsze są powiązane z greckimi nazwami skal modalnych. Np. siódmym stopniem skali melodycznej będzie skala alterowana. Warto również pamiętać, że podobnie jak w przypadku skal modalnych – kolejne stopnie skali są również kolejnymi ich opalcowaniami. Tak jak za pomocą F# lokryckiej możesz ograć akord G dur joński, tak za pomocą F# alterowanej możesz ograć akord Gm z septymą wielką, wynikający ze skali melodycznej. Oj ile ciekawostek kryje… Czytaj więcej »
PS skala melodyczna w ujęciu muzyki jazzowej/rozrywkowej jest grana tak samo, bez względu na jej kierunek 🙂
Cześć, od ostatniego mojego komentarza ten materiał nie przestał być piękny. 🙂 Jednak naszło mnie nowe pytanko… Chodzi mi o ogrywanie skal po raz pierwszy. W jakiej kolejności i ,,z jakim natężeniem dla poszczególnych skal” to robić? Pisałeś że Ty ogrywasz skale tak że bierzesz inną skalę na każdy dzień i w danym dniu się tą skalą zajmujesz – jednak ty każdą tą skalę ogrywałeś już wiele razy. Jak to robić kiedy ogrywamy po raz pierwszy, kiedy te schematy są czymś nowym? Mi żeby ograć skalę A jońską zajęło chyba kilka tygodni, teraz przez kilka dni zacząłem z B jońską,… Czytaj więcej »
Dobre pytanie Piotrek. Powinieneś spędzić tyle czasu z daną skalą, ile czujesz, że potrzebujesz. Jednak nie nazbyt długo. Kiedy czujesz, że masz ją już pod palcami i jakoś idzie, spróbuj kolejnej. Za parę dni wrócisz do pierwszej i i tak będziesz musiał ją powtórzyć. Potem znowu druga i jak czujesz – albo kolejna, albo znowu powrót do pierwszej. Zdaj się na intuicję. Granie na gitarze jest proste, jeśli słuchamy tego, co nasza głowa nam podpowiada 🙂
Dziękuję, Szymon. Kolejna piękna odpowiedź która otworzyła głowę, i choć może niezbyt skomplikowana myślę że wniesie dużo do mojej nauki skal. 🙂 Szymon, jesteś po prostu świetny jako nauczyciel, jako gitarzysta myślę że też, lecz na moim poziomie nie mam prawa cię oceniać. Kiedyś prosiłeś o komentarze w filmach, To chyba po to żeby po prostu mieć świadomość że ktoś to jednak ogląda, czyta i daje mu to korzyści. Jeśli chodzi o mnie, to twoje materiały są bardzo pomocne, i choć rzadko (nie wiem czy w ogóle) komentuje komentarze z informacją ,,jak mi poszło” to twoje filmy rozwijają mnie. Jeśli… Czytaj więcej »
Hej Piotrek, dzięki za miłe słowa. Naprawdę wiele dla mnie znaczą i faktycznie czasem taka motywacja jest mi potrzebna 🙂 Obecnie udzielam się w zespołach Chilli Crew, Teatrze Piosenki oraz The Lions. Pierwszy zespół to takie moje dziecko, bowiem w nim wspólnie komponujemy muzykę i wkładamy masę energii w premierę naszej płyty. A ta już 7 listopada 🙂 Z kolei z Teatrem Piosenki gram różne śpiewane spektakle po całej Polsce. Wczoraj graliśmy we Wrocławiu, dziś w Świdnicy. W niedługim czasie odwiedzimy również Lublin, Warszawę, Siedlce i inne miejscowości. Kompletną listę koncertów znajdziesz na mojej stronie http://www.szymonchudy.com – warto wpaść szczególnie… Czytaj więcej »
Piękny materiał, jednak mam pytanie odnośnie kolejności ogrywania skal.
Ogrywamy A jońska, A Dorycka A frygijska… itd. A potem B jońska… itd. Czy A jońska, B jońska itd. a potem A dorycka B dorycka C Frygijska itd.?
Może trochę zawile to brzmi, jednak chodzi mi o to czy najpierw ograć jońską we wszystkich tonacjach czy wszystkie skale modalne w tonacji A?
Dzięki.
Hej Piotrek ja zwykle ustalam sobie jedną tonację na dany dzień. Jeśli jest to np. G dur to ćwiczę: G jońską, A dorycką, B frygijską, C lidyjską, D miksolidyjską, E eolską i F# lokrycką. Innego dnia wezmę np. E dur i wtedy powyższe skale przypiszę do odpowiednich dźwięków, tj.: E F# G# A B C# i D#.
Dzięki. A jeśli ja bym chciał np. ogrywać najpierw 7 skal modalnych w tonacji A. (Aby móc już bawić się kolorami) czy wpadłbym w tą ,,pułapkę” o której pisałeś? Czy skale by mi jakoś ,,mniej działały” ? (Czyli twoim systemem ,,dziennym” ogrywałbym w jeden dzień A jońską, w drugi A dorycką,… itd.) PS. Kiedy ogrywam np. Jońską A to tak jakbym ogrywał właśnie także B dorycką, C# frygijską, D lidyjską, E miksolidyjską, F# eolską i G# lokrycką, aczkolwiek myślę wtedy o nich jako o pozycjach skali jońskiej, jak że podkład leci w A dur. Jeśli bym chciał ogrywać np. F#… Czytaj więcej »
Niekoniecznie. Generalnie zadaniem jakiegokolwiek systemu jest to aby uporządkować Ci ćwiczenia tak, abyś codziennie nie robił tego samego. Możesz to robić w dowolny sposób, pod warunkiem zachowania konsekwencji. Tak jak wspomniałeś też czasem ćwiczę. Grunt by wiedzieć co i po co realizujesz.
Tak. Trzeba odróżnić myślenie o schematach od myślenia o skalach. Tak jak wspomniałeś – choć schemat jest ten sam, relacja dźwięków do siebie zmienia się. Ale o tym jeszcze opowiem 🙂
Mam takie pytanie zwiazane z pentatonika.
Czy schemat molowej i durowej jest ten sam w danej tonacji? a roznica jest tylko w przeniesieniu tego schematu o 1 prog?
Pozdrawiam.
Istnieje pokrewieństwo pomiędzy tonacjami molowymi i durowymi, odległymi od siebie o tercje małą. Mówiąc prościej – każda tonacja durowa ma odpowiadającą jej dźwiękami, pokrewną tonację mollową, która jest trzy progi niżej. Tak więc przykładowo dla C dur będzie to A moll. Dla F dur – F moll. I faktycznie pokrywa się to ze schematem pentatonik – druga pozycja molowej A jest jednocześnie pierwszą pozycją durowej C. Analogicznie – piąta pozycja durowej C będzie jednocześnie pierwszą pozycją molowej A. Pomimo podobieństwa, które mocno upraszcza myślenie – szczerze zachęcam do ćwiczenia ich oddzielnie, o czym pisałem zresztą w #2. Mam nadzieję, że… Czytaj więcej »
okej juz wiem o co chodzi 🙂 Kazda pentatonike zaczyna sie od 3 schematu C : 8-10 C# : 9-11 D : 10-12
itd. zeby zaczac skale od pierwszeo dzwieku, a na ktores ze skal schematy sie naloza na siebie po prostu dobrze rozumiem ? 🙂
Tylko jeszcze jednen problem bo wlaczylem sobie
Slow Blues Backing Track in C. I zaczalem ogrywac Major pentatonic i niewchodzilo dopiero gdy zmienilem na Minor wtedy ladnie wszysko pasowalo wiec zgaduje ze trzeba tez umiejetnie wysluchiwac tonacji? :> Swoja droga to od razu mi nie pasowalo cos bo to raczej takie smutniejsze jest.
Próbuję przenieść na praktyczne ćwiczenia punkt 1. Jeżeli znam pięć pozycji pentatoniki molowej, używam w miarę płynnie pierwszej oraz dwóch pozycji “obok” pierwszej (jednej w prawo, jednej w lewo, mam nadzieję że w miarę jasno napisałem 🙂 ) to teraz powinienem opanować wszystkie 5 i umieć grać na nich od dowolnego dźwięku, czyli np. puszczam sobie jakiś backing track w tonacji np. d i jazda?
Hej Tomek, dziękuję za komentarz 🙂
Możesz zrobić tak jak napisałeś. Pamiętaj jednak, żeby solidnie przerobić też trzecią i czwartą pozycję. Oddzielnie. Więc odpalasz sobie przykładowy backing track w D, ale grasz wyłącznie skalę w pozycji trzeciej, czyli od dźwięku G (XV lub III próg). Najpierw samą skalę, różnymi wartościami rytmicznymi, potem np. jakieś grupy (linkuje do artykułu o nich w treści), na koniec sama improwizacja. I tak np. przez tydzień.
Potem zrób czwartą i wtedy zabierz się za łączenie. Będzie Ci dużo łatwiej, zobaczysz 🙂
Szymon, jesteś facetem z pasją i to widać, bo aż chce mi się zagłębić w tajniki skal modalnych. Dzięki stary!
Dziękuję za miłe słowa 🙂 powodzenia!
Bardzo dobry artykuł, aż sie chce jeszcze bardziej te skale i cała resztę zagadnień wyuczyć ;p i to bez ociągania sie
Wspaniale mi to słyszeć, Rafał 🙂 powodzenia!